חֲז֖וֹן עֹֽבַדְיָ֑ה כֹּֽה־אָמַר֩ אֲדֹנָ֨י יֱהֹוִ֜ה לֶאֱד֗וֹם שְׁמוּעָ֨ה שָׁמַ֜עְנוּ מֵאֵ֤ת יְהֹוָה֙ וְצִיר֙ בַּגּוֹיִ֣ם שֻׁלָּ֔ח ק֛וּמוּ וְנָק֥וּמָה עָלֶ֖יהָ לַמִּלְחָמָֽה׃ Widzenie Obadjasza. Tak rzecze Pan, Wiekuisty o Edomie - wieść tę słyszeliśmy od Wiekuistego, a już poseł wysłan między narody: "Wstańcie! bo wyruszym przeciw niemu do boju.
הִנֵּ֥ה קָטֹ֛ן נְתַתִּ֖יךָ בַּגּוֹיִ֑ם בָּז֥וּי אַתָּ֖ה מְאֹֽד׃ Oto małym cię uczyniłem między narodami, wzgardzonym będziesz bardzo.
זְד֤וֹן לִבְּךָ֙ הִשִּׁיאֶ֔ךָ שֹׁכְנִ֥י בְחַגְוֵי־סֶ֖לַע מְר֣וֹם שִׁבְתּ֑וֹ אֹמֵ֣ר בְּלִבּ֔וֹ מִ֥י יוֹרִדֵ֖נִי אָֽרֶץ׃ Zuchwałość serca twojego odurzyła cię, - mieszkałeś w rozpadlinach skał, na sterczącej siedzibie swojej, i mniemałeś w sercu swojem: Któż strąci mnie na ziemię?
אִם־תַּגְבִּ֣יהַּ כַּנֶּ֔שֶׁר וְאִם־בֵּ֥ין כּֽוֹכָבִ֖ים שִׂ֣ים קִנֶּ֑ךָ מִשָּׁ֥ם אוֹרִֽידְךָ֖ נְאֻם־יְהֹוָֽה׃ Ale choćbyś wysoko wzniósł jako orzeł i choćbyś między gwiazdy usłał gniazdo twoje - i ztamtąd strącę cię, rzecze Wiekuisty.
אִם־גַּנָּבִ֤ים בָּאֽוּ־לְךָ֙ אִם־שׁ֣וֹדְדֵי לַ֔יְלָה אֵ֣יךְ נִדְמֵ֔יתָה הֲל֥וֹא יִגְנְב֖וּ דַּיָּ֑ם אִם־בֹּֽצְרִים֙ בָּ֣אוּ לָ֔ךְ הֲל֖וֹא יַשְׁאִ֥ירוּ עֹלֵלֽוֹת׃ Jeśliby złodzieje przyszli na cię, jeśli zbójcy nocni - o jakżeś wyniszczony! - czyżby nie kradli dowoli? Albo jeśli winobrańcy cię napadli - czyżby nie zostawili pobierek?
אֵ֚יךְ נֶחְפְּשׂ֣וּ עֵשָׂ֔ו נִבְע֖וּ מַצְפֻּנָֽיו׃ Jakże przetrząśnięty Ezaw, przeszukane skarby jego!
עַֽד־הַגְּב֣וּל שִׁלְּח֗וּךָ כֹּ֚ל אַנְשֵׁ֣י בְרִיתֶ֔ךָ הִשִּׁיא֛וּךָ יָכְל֥וּ לְךָ֖ אַנְשֵׁ֣י שְׁלֹמֶ֑ךָ לַחְמְךָ֗ יָשִׂ֤ימוּ מָזוֹר֙ תַּחְתֶּ֔יךָ אֵ֥ין תְּבוּנָ֖ה בּֽוֹ׃ Aż na granicę wypędzili cię wszyscy sprzymierzeńcy twoi, zdradzili cię, zmogli właśni przyjaciele twoi, stołownicy twoi nastawili sidła pod tobą, nie było rozwagi w nim!
הֲל֛וֹא בַּיּ֥וֹם הַה֖וּא נְאֻם־יְהֹוָ֑ה וְהַאֲבַדְתִּ֤י חֲכָמִים֙ מֵֽאֱד֔וֹם וּתְבוּנָ֖ה מֵהַ֥ר עֵשָֽׂו׃ Zaprawdę, dnia onego, rzecze Wiekuisty, zatracę mędrców z Edomu, a roztropność z góry Ezawa.
וְחַתּ֥וּ גִבּוֹרֶ֖יךָ תֵּימָ֑ן לְמַ֧עַן יִכָּֽרֶת־אִ֛ישׁ מֵהַ֥ר עֵשָׂ֖ו מִקָּֽטֶל׃ Struchleją i bohaterowie twoi Themanie, tak że zgładzony będzie każdy z góry Ezawa wskutek rzezi.
מֵחֲמַ֛ס אָחִ֥יךָ יַעֲקֹ֖ב תְּכַסְּךָ֣ בוּשָׁ֑ה וְנִכְרַ֖תָּ לְעוֹלָֽם׃ Dla krzywdy wyrządzonej bratu twemu Jakóbowi pokryje cię hańba i zgładzony będziesz na wieki.
בְּיוֹם֙ עֲמׇֽדְךָ֣ מִנֶּ֔גֶד בְּי֛וֹם שְׁב֥וֹת זָרִ֖ים חֵיל֑וֹ וְנׇכְרִ֞ים בָּ֣אוּ שְׁעָרָ֗ו וְעַל־יְרוּשָׁלַ֙͏ִם֙ יַדּ֣וּ גוֹרָ֔ל גַּם־אַתָּ֖ה כְּאַחַ֥ד מֵהֶֽם׃ W dniu onym, gdyś stał zdaleka, gdy uprowadzali barbarzyńcy siłę jego wojenną, gdy wtargnęli poganie w bramy jego, a o Jerozolimę los miotali - byłeś wtedy i ty jako jeden z nich!
וְאַל־תֵּ֤רֶא בְיוֹם־אָחִ֙יךָ֙ בְּי֣וֹם נׇכְר֔וֹ וְאַל־תִּשְׂמַ֥ח לִבְנֵֽי־יְהוּדָ֖ה בְּי֣וֹם אׇבְדָ֑ם וְאַל־תַּגְדֵּ֥ל פִּ֖יךָ בְּי֥וֹם צָרָֽה׃ Nie należało ci patrzeć na dzień brata twego, na dzień niedoli jego, ani cieszyć się nad synami Judy w dzień upadku ich, ani rozwierać ust swoich w dzień nieszczęścia.
אַל־תָּב֤וֹא בְשַֽׁעַר־עַמִּי֙ בְּי֣וֹם אֵידָ֔ם אַל־תֵּ֧רֶא גַם־אַתָּ֛ה בְּרָעָת֖וֹ בְּי֣וֹם אֵיד֑וֹ וְאַל־תִּשְׁלַ֥חְנָה בְחֵיל֖וֹ בְּי֥וֹם אֵידֽוֹ׃ Nie należało ci wtargnąć do bramy ludu Mojego w dzień klęski ich, patrzeć na utrapienie jego w dzień klęski jego, wyciągać rąk swoich po jego mienie w dzień klęski jego.
וְאַֽל־תַּעֲמֹד֙ עַל־הַפֶּ֔רֶק לְהַכְרִ֖ית אֶת־פְּלִיטָ֑יו וְאַל־תַּסְגֵּ֥ר שְׂרִידָ֖יו בְּי֥וֹם צָרָֽה׃ Nie należało ci stanąć na rozdrożu, aby tępić uchodzących jego, a wydawać niedobitków jego w dzień niedoli.
כִּֽי־קָר֥וֹב יוֹם־יְהֹוָ֖ה עַל־כׇּל־הַגּוֹיִ֑ם כַּאֲשֶׁ֤ר עָשִׂ֙יתָ֙ יֵעָ֣שֶׂה לָּ֔ךְ גְּמֻלְךָ֖ יָשׁ֥וּב בְּרֹאשֶֽׁךָ׃ Gdy zbliży się dzień Wiekuistego na wszystkie te ludy, wtedy uczynię i tobie jakoś sam czynił, zapłata twoja wróci na głowę twoją.
כִּ֗י כַּֽאֲשֶׁ֤ר שְׁתִיתֶם֙ עַל־הַ֣ר קׇדְשִׁ֔י יִשְׁתּ֥וּ כׇֽל־הַגּוֹיִ֖ם תָּמִ֑יד וְשָׁת֣וּ וְלָע֔וּ וְהָי֖וּ כְּל֥וֹא הָיֽוּ׃ Bo jakoście pili na górze Mej świętej, tak pić będą wszystkie te narody wciąż, i będą piły i łykały, aż staną się jakoby ich nigdy nie było.
וּבְהַ֥ר צִיּ֛וֹן תִּהְיֶ֥ה פְלֵיטָ֖ה וְהָ֣יָה קֹ֑דֶשׁ וְיָֽרְשׁוּ֙ בֵּ֣ית יַֽעֲקֹ֔ב אֵ֖ת מוֹרָֽשֵׁיהֶֽם׃ Na górze zaś Cyonu będzie ocalenie, a pozostanie ona świętą, i obejmie znowu dom Jakóba posiadłości swoje.
וְהָיָה֩ בֵית־יַעֲקֹ֨ב אֵ֜שׁ וּבֵ֧ית יוֹסֵ֣ף לֶהָבָ֗ה וּבֵ֤ית עֵשָׂו֙ לְקַ֔שׁ וְדָלְק֥וּ בָהֶ֖ם וַאֲכָל֑וּם וְלֹֽא־יִֽהְיֶ֤ה שָׂרִיד֙ לְבֵ֣ית עֵשָׂ֔ו כִּ֥י יְהֹוָ֖ה דִּבֵּֽר׃ I będzie dom Jakóba ogniem, a dom Józefa płomieniem, a dom Ezawa ścierniskiem, i zapalą je i strawią, że nie zostanie szczątku z domu Ezawa, gdyż Wiekuisty to wyrzekł.
וְיָרְשׁ֨וּ הַנֶּ֜גֶב אֶת־הַ֣ר עֵשָׂ֗ו וְהַשְּׁפֵלָה֙ אֶת־פְּלִשְׁתִּ֔ים וְיָרְשׁוּ֙ אֶת־שְׂדֵ֣ה אֶפְרַ֔יִם וְאֵ֖ת שְׂדֵ֣ה שֹׁמְר֑וֹן וּבִנְיָמִ֖ן אֶת־הַגִּלְעָֽד׃ I zajmą mieszkańcy południa górę Ezawa, a mieszkańcy niziny Pelisztów, i zajmą też pola Efraima i pola Szomronu, a Binjamin - Gilead.
וְגָלֻ֣ת הַֽחֵל־הַ֠זֶּ֠ה לִבְנֵ֨י יִשְׂרָאֵ֤ל אֲשֶֽׁר־כְּנַעֲנִים֙ עַד־צָ֣רְפַ֔ת וְגָלֻ֥ת יְרוּשָׁלַ֖͏ִם אֲשֶׁ֣ר בִּסְפָרַ֑ד יִֽרְשׁ֕וּ אֵ֖ת עָרֵ֥י הַנֶּֽגֶב׃ A owo w niewolę uprowadzone wojsko z synów Israela, które między Kanaanejczykami aż do Carfat się rozproszyło, a również wysiedleńcy Jerozolimy, którzy w Sefarad, zajmą miasta południa.
וְעָל֤וּ מֽוֹשִׁעִים֙ בְּהַ֣ר צִיּ֔וֹן לִשְׁפֹּ֖ט אֶת־הַ֣ר עֵשָׂ֑ו וְהָיְתָ֥ה לַֽיהֹוָ֖ה הַמְּלוּכָֽה׃ I pociągną zwycięzcy na górę Cyon, by sądzić górę Ezawa, i będzie Wiekuistego królestwo.